Emocje towarzyszą nam na każdym kroku, niezależnie od tego, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy też nie. Często klasyfikujemy je jako pozytywne lub negatywne – radość, szczęście, ekscytacja są uznawane za te dobre, natomiast smutek, złość czy lęk za te złe. Takie kategoryzowanie wydaje się naturalne, gdyż nikt z nas nie chce doświadczać przykrych uczuć. Jednak warto zastanowić się, czy rzeczywiście istnieją emocje, które możemy określić jako złe lub dobre. A może każda z nich ma swoje nieocenione znaczenie w naszym życiu?
Victor Hugo
Wszystkie emocje, niezależnie od ich intensywności czy charakteru, są sygnałami wysyłanymi przez nasz umysł i ciało. Informują nas o tym, co dzieje się w naszym wnętrzu oraz jak odbieramy otaczający nas świat. Radość może sygnalizować, że nasze potrzeby są zaspokajane, a my jesteśmy w harmonii z sobą i otoczeniem. Z kolei smutek może nas informować o utracie, niezaspokojeniu ważnych potrzeb, takich jak miłość czy akceptacja. Złość często pojawia się wtedy, gdy czujemy, że nasze granice zostały naruszone.
Dlatego też, zamiast unikać lub tłumić nieprzyjemne emocje, powinniśmy nauczyć się je rozpoznawać i zrozumieć, co chcą nam przekazać. Każda emocja niesie ze sobą pewną informację, która może być dla nas cenną wskazówką do działania lub refleksji.
Unikanie nieprzyjemnych emocji jest zrozumiałą reakcją – kto chciałby dobrowolnie doświadczać smutku, lęku czy poczucia beznadziei? Jednak odwracanie się od tych emocji może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zamiast znikać, niewyrażone lub nieprzepracowane emocje często kumulują się w nas, a gdy w końcu znajdą ujście, mogą powrócić z jeszcze większą siłą. To właśnie wtedy pojawia się ryzyko, że będziemy szukać sposobów na ich zagłuszenie – sięgając po alkohol, zanurzając się w sport, gry komputerowe, bezmyślne oglądanie telewizji lub niekończący się wir pracy. Takie działania mogą przynieść chwilową ulgę, ale na dłuższą metę jedynie pogłębiają problem.
Co więcej, tłumione emocje i te, od których się odwracamy, mogą manifestować się w naszym ciele w postaci dolegliwości somatycznych. Wpływ emocji i stresu na nasze zdrowie fizyczne jest dobrze udokumentowany – mogą one prowadzić do różnych schorzeń, takich jak bóle głowy, napięcie mięśniowe, problemy z układem pokarmowym, wysypki oraz problemy dermatologiczne a nawet poważniejsze choroby przewlekłe.
Nasze ciało często staje się areną, na której toczą się niewyrażone emocje, co z czasem może znacząco wpłynąć na nasze samopoczucie i ogólną kondycję zdrowotną. Dlatego ważne jest, aby nie ignorować swoich emocji, ale starać się je zrozumieć i znaleźć zdrowe sposoby na ich wyrażenie.
Jak zatem poradzić sobie z trudnymi emocjami? Kluczem jest nie unikanie ich, ale świadome podejście do nich. Kiedy pojawia się nieprzyjemne uczucie, zamiast je tłumić, warto poświęcić chwilę na zrozumienie, co się z nami dzieje.
Można to porównać do poświecenia metaforyczną latarką na obszar, który dotychczas pozostawał w ciemności.
Zadawanie sobie pytań typu:
„Co mi mówi ta emocja?”,
„Co chce mi przekazać?”,
„Skąd się bierze ta emocja?"
„Co mówi o sytuacji w której jestem?” oraz
„Czego mnie uczy?” pozwala na głębsze zrozumienie siebie i swoich potrzeb.
Z czasem takie podejście staje się naturalnym nawykiem, który pozwala na lepsze radzenie sobie z trudnymi sytuacjami. Zamiast obawiać się własnych emocji, zaczynamy je postrzegać jako istotne wskazówki, które pomagają nam lepiej zrozumieć siebie i swoje relacje z innymi.
John Green
Nie ma złych ani dobrych emocji – każda z nich jest istotnym elementem naszego życia. Smutek uczy nas, jak radzić sobie ze stratą, złość pomaga bronić swoich granic, a radość przypomina o tym, co w życiu jest dla nas ważne. Akceptacja wszystkich emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych, jest kluczem do pełniejszego i bardziej świadomego życia.
Jesteśmy architektami swojego własnego doświadczenia, a nasze pojęcia emocji są często dość ograniczone. Emocje takie jak smutek mogą mieć wiele odcieni, różniących się od siebie w zależności od kontekstu. Na przykład, smutek związany ze stratą bliskiej osoby jest głęboko odmienny od smutku wynikającego z otrzymania złej oceny na studiach. Te różnice w przeżywaniu emocji pokazują, jak ważne jest, abyśmy nauczyli się precyzyjnie określać, co czujemy.
W swojej książce "Jak powstają emocje" Lisa Feldman Barrett podkreśla, że im bogatszy mamy język do opisywania emocji, tym bardziej trafnie jesteśmy w stanie wyrazić, co czujemy i dlaczego. Autorka zachęca do tworzenia swojego własnego słownika emocji oraz ciągłego poszerzania go. Rozwinięcie naszego słownictwa emocjonalnego pozwala nam być bardziej konkretnym i świadomym tego, co naprawdę przeżywamy. To z kolei umożliwia głębsze zrozumienie siebie i skuteczniejsze zarządzanie naszymi reakcjami emocjonalnymi.
Temat inteligencji emocjonalnej, który z pewnością zasługuje na osobną dyskusję, jest ściśle powiązany z umiejętnością rozumienia i wyrażania emocji. Wysoka inteligencja emocjonalna pozwala na lepsze radzenie sobie z własnymi uczuciami oraz budowanie bardziej satysfakcjonujących relacji z innymi. O tym jednak napisze innym razem. Na razie warto pamiętać, że zrozumienie i akceptacja szerokiego spektrum emocji, które przeżywamy, jest podstawą do budowania bardziej świadomego i harmonijnego życia.
Nie bójmy się zagłębiać w nasze emocje, przyglądać się im i zrozumieć, co chcą nam przekazać. To właśnie one, niczym kompas, wskazują nam kierunek, w którym powinniśmy podążać, aby żyć w zgodzie ze sobą. Zamiast je tłumić, lepiej je przyjąć, zrozumieć i pozwolić im pełnić rolę wewnętrznego przewodnika, który działa na naszą korzyść.
Carl Gustav Jung